Dziś pokaże kolejnego
skrzydlatego konika,
jakoś nie mogłam się oprzeć,
żeby go, a raczej jej, nie uszyć.
Dziewczynka ma ubranko
w tonacji lawendowo-fioletowej
i trzyma białego misia.
"Ludzie bowiem to anioły bez skrzydeł, i to jest właśnie takie piękne, urodzić się bez skrzydeł i wyhodować je sobie [...]." José Saramago
Genialne są te Twoje koniki a własciwie klacze :)
OdpowiedzUsuńSuper konik! Bardzo pomysłowy i ładniutki:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńCUDO!!!
OdpowiedzUsuńo rany, jaka ona elegancka! Jestem pod wrażeniem
OdpowiedzUsuńNiezwykłej urody koninka:)
OdpowiedzUsuńCzemu tu nie byłam przez ostastnie dni? Znów tyle zaległości, boskie wszystko!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńO rany!!! Jaki słodziak :) ach ...te włosy i lawendowy strój... Bajka naprawdę śliczny!
OdpowiedzUsuńRewelacja :))
OdpowiedzUsuńPiękny...:) Zresztą jak wszystko, co można tu zobaczyć. Ma cudne wdzianko:) Moja córka na swojego konika przez jeden dzień mówiła: Poli (najpierw miał być Berni;) ale uświadomiłam ją, że to imię dla chłopca). Potem zapomniała i teraz do przedszkola wędruje z nią Pani Konikowa. Co zabawne, wszystkie chłopaki przedszkolu chcieli się zabawką bawić:D Wiem z relacji wychowawczyni. Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję za wspaniałą pracę!
OdpowiedzUsuńCudny konik:)Tak jak pozostałe wytwory:)Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJeju, ależ ona wspaniała!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńNo kucyka to jeszcze nie widziałam!!!
OdpowiedzUsuń