Dziś zaprezentuję 2 Anielinki,
które uszyłam na zamówienie,
w zasadzie są one częścią sporego zamówienia,
bo mam do uszycia jeszcze 7 Aniołków.
Będę pokazywać je stopniowo,
dziś jest kolej na panienki w żółci i czerwieni.
Szyłam je z najnowszego wzoru Tone Finnanger
z książki Tildas Vintereventyr.
Bardzo mi się podoba ten wykrój,
bo Aniołki mają zgrabne nóżki;-)
Są średniego wzrostu - 41 cm,
mają zawieszkę, więc śmiało
można je wszędzie zawiesić.
A tak się prezentują.
Cudowne, takie dziewczęce.
OdpowiedzUsuńjakie zgrabniutkie, sliczne!
OdpowiedzUsuńCudnie kolorowe ,przepiekne ,a nózki faktycznie niczego sobie ;))
OdpowiedzUsuńOooo...jakie cudowne anielice :)
OdpowiedzUsuńCzerwona to moją faworytka :)
Pozdrawiam cieplutko w ten chłodny dzionek (na termometrze teraz w Naszym mieście 2 stopnie tylko :p brrrr ).
Jakie słodkie.... :))
OdpowiedzUsuńTe quedaron preciosas!!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję:-))) Jesteście kochane:-)
Usuńpiękne piękne te aniołki- gratuluję jak zwykle
OdpowiedzUsuńJakie urocze:)Cudowne!
OdpowiedzUsuńŚlę ciepłe listopadowe pozdrowienia z uśmiechem serca*
Peninia ♥
http://peniniaart.blogspot.com
Anielice są urocze,a czy możesz zdradzić tajemnicę gdzie można kupić tą nową książkę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Dzięki jesteś "WIELKA"
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i przesyłam gorące całuski!!!