Witam:-)
Dziś pokażę Wam Kangurki,
uszyte dla małej dziewczynki.
Jej babcia poprosiła mnie
o ich uszycie, bo mała
jest na etapie oglądania
bajki z Kangurami, a
w sklepach z zabawkami
nie mogła ich dostać.
I tak, jak zwykle:-)
pomogła mi w tym Tone
Finnanger, bo właśnie
w jej publikacjach znalazłam
taki wzór:-)
Troszkę zmodyfikowałam małą
Kangurzycę, bo chciałam,
żeby dziewczynka mogła ją
wyjąć z worka:-)
bo w oryginale jest doszyta
na stałe sama głowa i rączki.
A oto jak one się prezentują:-)
Wow, fantastyczne!!!!!!
OdpowiedzUsuńo rany jakie śliczne.Jeszcze nigdzie nie widziałam takich kangurków.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKangurki są BOSKIE!!!!!
OdpowiedzUsuńale sliczne!! prawdziwe cuda!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję dziewczyny za miłe słowa:-)))))
OdpowiedzUsuńJejku ale cudne słodziaki:))
OdpowiedzUsuńJakie słodkie, szczególnie to maleństwo:).
OdpowiedzUsuń