Tego ciepła już coraz mniej,
więc uszyłam zimową panienkę Lenkę.
Dziewczynka mierzy 37 cm,
wydziergałam jej na drutach
szalik i czapkę, aby mi nie zmarzła:-)
Ma na sobie sukieneczkę tzw, princeskę,
białą bluzeczkę, skarpetki, buciki
i ciepłą kurteczkę:-)
Bardzo lubię Anioły,
więc Lenka ma też skrzydła.
w s p a n i a ł a !
OdpowiedzUsuńZgadzam się, rewelacyjna:)!!!
OdpowiedzUsuńEs preciosa!!!! bss
OdpowiedzUsuńo rany, jak Ty to robisz, że wszystkie detale są tak doskonale zrobione???? mogę tylko powiedzieć chapeau bas...kolanka poobijane jak nic!
OdpowiedzUsuńCudna! muszą się zapoznać z Lunką, na pewno się zaprzyjażnią :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochane za miłe słowa:-)
OdpowiedzUsuńJaka sliczna anielinka :))
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńJest śliczna:)
Ja zawsze mam problem z takimi bucikami. Namęczyłam się z takimi dla mojej czarownicy, że hej:)